Moje córeczki zostały poproszone o opinię na temat wyglądu Misi - usłyszałam tylko:
- "Moja!...",
-"Nie, moja!..."
... po czym każda pognała po swojego miśka, żeby mnie przekonać o konieczności posiadania przez owego kawalera partnerki:).
To dla mnie ogromna radość, kiedy widzę zachwyt w oczach dziecka na widok moich misiaków...Wtedy czuję, że to ma sens:)
Misia jest urocza, ale ta torebka ... ach. Fantastyczne ;)
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńkapitalna modnisia :) z pewnością na brak powodzenia nie będzie narzekać :)
OdpowiedzUsuńlalkacrochetka.blogspot.com
cudna!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń