poniedziałek, 28 września 2015

Safety eyes - moje zmagania z bezpiecznymi oczkami.

                Jakiś czas temu, wyszywając oczka biszkoptowemu misiowi pomyślałam, że czas wypróbować gotowe  bezpieczne oczka, tzw. safety eyes. Bez problemu znalazłam takowe na allegro i dokonałam zakupu. Szybciutko wydziergałam kolejnego misia i wraz z nim czekałam na przesyłkę. Po dwóch dniach przyszło moje zamówienie. Rozpakowałam zawartość  i przystąpiłam do montażu oczek. Niestety okazało się, że nie jest to takie proste. A właściwie - niemożliwe. Zmagałam się z oczkami - ile sił w rękach - chyba przez pół godziny - bezskutecznie. Nie pomogły nawet kąpiele plastikowych zatyczek w gorącej wodzie. Z noskiem poszło nawet łatwo - powiedziałabym, że nawet za łatwo - nie nazwała bym metalowego zapięcia bezpiecznym. Ponieważ nie miałam już sił - zamontowałam oczka za pomocą zapięć od nosków. Jakoś się trzymają, ale co miś przeżył przy tym montażu... A ile się nasłuchał...
               Moje Drogie, jeśli macie jakieś doświadczenie w tej materii - proszę - podzielcie się nim ze mną - obserwując Wasze blogi widzę, że jakoś sobie radzicie...
              A oto mój miś po przejściach;):








środa, 23 września 2015

Spaghetti cotton - pierwsza próba.

           Podczas ostatnich zakupów w pasmanterii nabyłam dwie 10 metrowe wiązki spaghetti cotton - już od jakiegoś czasu miałam ochotę spróbować swoich sił w tej materii. Już wiem, że nie był to ostatni raz:). Przy najbliższej okazji kupię cały motek:)). Ta "włóczka" - idealna jest dla niecierpliwych. Robótki przybywa w niesamowitym tempie, a i efekt jest wg mnie bardzo fajny. Porównując z dzierganiem misia: wydzierganie niewielkiego koszyczka = wydzierganie jednej misiowej łapki. Przed chwilą przestudiowałam całą paletę barw spaghetti  i pomysłów mam mnóstwo. Szukam teraz dobrych cen;) ...






niedziela, 20 września 2015

Biszkoptowy miś - słodziak:)

            Dzisiaj chcę zaprezentować ostatnie szydełkowe dzieło - biszkoptowego miśka z marynarską kokardą. Miś powstał z tej samej włóczki co różowa misia. Misiulkowa wena trwa. A że odkryłam w moim mieście fajną pasmanterię - to i zapał mam do dziergania... :))

   




czwartek, 17 września 2015

Pudrowa Misia - moje pierwsze zamówienie:)

                Niedawno zostałam poproszona przez moją siostrzenicę o wykonanie szydełkowego misiulka dla pewnej maleńkiej, wyjątkowej damy. Było to dla mnie bardzo miłe, poczułam się wręcz zaszczycona, więc z zapałem zabrałam się do pracy. Wybrałam się najpierw do pasmanterii na poszukiwania odpowiedniej włóczki - mój wzrok przyciągnęła Yanr Art Jeans nr 18 - subtelniejszego odcienia różu nie znalazłam.
                 Misia ma ok. 21 cm wzrostu, a wygląda tak:





Mam nadzieję, że Misia spodoba się nowej właścicielce...

poniedziałek, 14 września 2015

Skarby z second handu:)...

    Od czasu do czasu lubię się wybrać na łowy do second handu. Mam swój ulubiony sklep, w którym można znaleźć całkiem fajne rzeczy. Ostatni mój wypad mogę uznać za udany. W tego typu sklepach czuję się jak na grzybobraniu - cierpliwie się rozglądam, szukam, a jak już coś znajdę - czuję ogromną satysfakcję.
Tak było i tym razem, kiedy dokopałam się do całkiem nowych włóczek, no i do gotowych szydełkowych dziergadełek. Sówka od razu znalazła w kuchni honorowe miejsce;)...Oto moje skarby za całe 12 zł :






wtorek, 8 września 2015

Barbie w świecie torebek:)...

   Bardzo mi się spodobało tworzenie szydełkowych torebek dla Barbie. Nie mam cierpliwości do dużych projektów, a takie miniaturki robi się błyskawicznie. Rozważam jednak wydzierganie torebek w nieco większych rozmiarach - córeczki też chcą mieć takie szydełkowe. Póki co chciałam Wam zaprezentować  serduszkową torebkę  - oczywiście różową - bo Barbie bez różu... ;) Torba pojemna, zmieści wiele drobiazgów. Zapraszam do oglądania, chętnie poznam Wasze opinie.





piątek, 4 września 2015

Szydełkowa torebka dla Barbie.

           Wczoraj odbyłam z dziećmi pierwszy po powrocie ze wsi wypad na plac zabaw. Na wsi jest super, ale duże miasto też ma swój urok. Przewidziałam, że dziewczynki spragnione kontaktu z rówieśnikami zabawią na placu nieco dłużej. Wzięłam więc ze sobą szydełko, włóczkę i wydziergałam w tym czasie letnio-jesienną torbę na zakupy dla Barbie.  Dziś chciałabym zaprezentować moje małe dzieło.







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...