sobota, 28 listopada 2015

Odwiedziny u Eli:) - koszyczki ze sznurka wędliniarskiego i inne cudeńka..

Tydzień temu odwiedziłam moją siostrę Elę. Planując odwiedziny postanowiłam wziąć ze sobą aparat, ponieważ chciałam pokazać Wam ostatnie jej dzieła. Siostra bloga nie prowadzi  - a szkoda, bo na prawdę miała by się czym pochwalić. Moje dzieci zachwycone były soczystą truskawką  i malinkami, mnie bardzo spodobały się koszyczki - wydziergane ze sznurka wędliniarskiego. 
Podobno sznurek ten jest nieco wymagający w dzierganiu, skręca się nieco i od czasu do czasu trzeba go "odkręcić" - natomiast efekt końcowy - super - odpowiednia sztywność, naturalny, neutralny kolor, a gotowy koszyczek może mieć kontakt z żywnością. Na plus przemawia także cena owego sznurka, o ile dobrze pamiętam 3 zł za szpulkę.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć - co prawda nie zapytałam siostry czy mogę opublikować zdjęcia - mam nadzieję, że mi głowy nie urwie:))...









środa, 25 listopada 2015

Miś na dzień pluszowego misia:)

    Inaczej być nie mogło, musiałam - jak tu nie zrobić misia na szydełku na dzień pluszowego misia? Pluszowy, czy szydełkowy - ważne że miś. Fenomen misia mnie zadziwia. A u mnie tym razem płeć piękna - o jaśniuteńko różowej karnacji, obowiązkowo z torebką. No i szalik - zima za pasem, muszę pomyśleć  jeszcze o czapce. Dla misia i dla siebie.




                         
Jeszcze wczoraj mój miś był kłębkiem włóczki ...:)


niedziela, 22 listopada 2015

Szydełkowy miś w serduszkowym kubraczku.

              Kilka dni temu trafiłam na Fb na wpis Moni Wilk, która przyłączyła się do akcji "Zrób misia - podaruj uśmiech". Podziwiając jej misiulka postanowiłam również przyłączyć się.
 Inicjatorką akcji jest Agnieszka Hoffmann:
''Kochane koleżanki jako że zbliżają się święta Bożego Narodzenia jedna z pań zaproponowała mi abym przyłączyła się do akcji "zrób misia, podaruj uśmiech". Zabawki które zrobimy własnoręcznie będą przekazane do Poznańskiego hospicjum dziecięcego. We dwie do świąt mało zdziałamy ale jeśli jest ktoś kto chciałby nas w tym wspomóc i zrobić choć jednego przytulasa będziemy ogromnie wdzięczne chcemy by w tym wyjątkowym okresie choć na chwile przywrócić uśmiech na twarzy dziecka. chętnym osobom więcej informacji udzielę na priv. ''
Misia Moni Wilk można podziwiać tu - https://www.facebook.com/monia.wilk.5/
            W tym roku, we wrześniu pożegnałam swoją teściową - odeszła właśnie w hospicjum. Hospicja  to wyjątkowe miejsca, pozwalające godnie i bez bólu przejść na drugą stronę...
              Nie mogłam przejść obojętnie obok tego wyzwania - z ogromnym wzruszeniem i zapałem zabrałam się do pracy, a efekt - to czekoladowy miś w jasnym serduszkowym kubraczku. Gdybym mogła dołożyć jeszcze jakąś uzdrawiającą moc...






czwartek, 19 listopada 2015

Szydełkowy miś do kochania :)

         Ostatnie moje szydełkowe "dziecko" to miś z czerwonym filcowym serduszkiem. Bardzo lubię to połączenie. Włóczka plus filc. Misiulek ma ok. 20 cm wzrostu, jest miły, uprzejmy, bez nałogów:), marzy o wielkiej przyjaźni - o nowym domu, pełnym serdeczności:)- jeśli ktoś chciałby go przygarnąć - zapraszam do kontaktu.
        Niedawno dostałam sygnał, że nie można wysłać do mnie wiadomości, że są problemy z komentarzami. Sprawdziłam i rzeczywiście - podałam błędny adres, natomiast co do komentarzy - wymagane było konto na google+. Zedytowałam tą opcję i w tej chwili wszyscy mogą komentować moje szydełkowe poczynania, na co- nie ukrywam -bardzo liczę:)...





niedziela, 15 listopada 2015

Szydełkowa misia - krawcowa;)

         Na początku chcę Wam wszystkim serdecznie podziękować za liczne odwiedziny po opublikowaniu ostatniego posta " Jak zrobić czapkę na szydełku...". Szalałam z radości obserwując liczbę wyświetleń:). Dostałam takich skrzydeł ... wynikiem czego były jeszcze dwie czapki w paski:)) W sumie mamy trzy - każda dama ma swoją.
         Póki co czapek ci u nas dostatek, a misiaków nigdy za wiele. Dlatego też dziś przedstawiam Misię - krawcową. Na razie misia nie ma konkretnego imienia, ale wszystko przed nią - mam nadzieję:). Ta 22-centymetrowa ślicznotka jest do wzięcia od zaraz - zapraszam do kontaktu.
        Będę również wdzięczna za każdy komentarz - zapraszam do wyrażania opinii.
       
         





niedziela, 8 listopada 2015

Jak zrobić czapkę na szydełku i nie zwariować;)) ?

           ...No najlepiej mieć w domu trzy głowy - obowiązkowo każdą w innym rozmiarze. Jak robię czapę dla siebie to okazuje się, że najbardziej pasuje na najmłodszą córcię, a jak się zabrałam za czapę dla córci - wyszła czapka dla mnie:). Oczywiście zawsze szkoda mi czasu na robienie próbek i to są właśnie konsekwencje. Na szczęście głów ci u nas dostatek - zawsze komuś się poszczęści:)).
              Dziś chcę się pochwalić czapką, którą wydziergałam półsłupkami narzucanymi, używając włóczki Salsa i szydełka nr 4. Ponieważ czapka najlepiej leży na mojej głowie, córeczki - trochę obrażone - nie chciały brać udziału w sesji foto. Posłużyłam się wiec lalą, a po opublikowaniu tego posta biorę się za dzierganie takich samych czapek w "odpowiednim":) rozmiarze.
             No i miś - doczekał się szaliczka w kolorze nosa.








Jak wykonałam czapkę:
Na początek 4 o.ł. zamknięte oczkiem ścisłym
Następnie obrabiamy powstałe kóleczko:
1.okrążenie - 1o.ł. , następnie 11 półsłupków narzucanych, zamykamy okrążenie oczkiem łączącym
2.okrążenie - 1o.ł. , w każdym oczku po 2 półsłupki narzucane, zamykamy oczkiem łączącym (mamy 22    oczka) 
3.okrążenie - 1o.ł., w co trzecim oczku po 2 półsłupki narzucane, zamykamy jak wyżej
4.okrążenie - 1o.ł., następnie w co 4 oczku 2 półs. narz., zamykamy
5.okrążenie - 1o.ł., w co 5 oczku 2 półs. narz., zamykamy
6.okrążenie - 1o.ł. , w co 6 oczku 2 półs. narz., zamykamy
7.okrążenie i kolejne - 1o.ł., a potem po jednym półsłupku narzucanym w każdym oczku - przerabiamy do momentu aż czapa osiągnie odpowiednią długość
Ostatnie dwa okrążenia przerobiłam zwykłymi półsłupkami. 


czwartek, 5 listopada 2015

Miś na szydełku - na małe i duże smuteczki:)...

                    Zanim napiszę o misiu smutasku, chciałabym zamieścić ostatnie doniesienia z Brukseli - chodzi oczywiście o misie - Marcela i Milenkę - oj, długa podróż za nimi...na szczęście dotarli, o czym poinformowała mnie mama adresatów:

"Uprzejmie donoszę, że po długiej podróży (strajki belgijskiej poczty...) Marcel i Milenka dotarli do Brukseli i do adresatów. Przyjęci bardzo serdecznie, od razu się zadomowili, Są już należycie wytarmoszeni, a Misia Milenka dostaje coraz to nowe spódniczki z materiałów różnych. Czapka również pasuje, właścicielka zachwycona :-) Dziękujemy!"
              
                   Dziękuję i pozdrawiam całą Rodzinkę.

         A  bohaterem dzisiejszego wpisu będzie miś wydziergany z włóczki Salsa - tej z Barcelony. Misiek jest nieco większy niż jego poprzednicy wykonani z Yarn art jeans. Miałam w planach wydzierganie misiowego szaliczka w kolorze nosa, ale w połowie pracy stwierdziłam, że filcowy szalik też będzie OK. Po raz kolejny przekonałam się, że druty nie są moimi faworytami:)).


















poniedziałek, 2 listopada 2015

A dziś - taki oto szydełkowy miś..:)

    Rymuje misie...mi się. Budzę się - myślę o misiach, zamknę oczy - widzę misie... i tak przez cały dzień:). Dwa dni bez szydełka w dłoni sprawiły, że czułam się jak na "głodzie":). Dlatego też jak tylko było to możliwe zabrałam się za dzierganie. Najpierw miała być jakaś czapa, bo chłody idą, głowa marznie, ale ostatecznie powstał kolejny misio. Taki oto misiaczek-słodziaczek i małe eksperymenty z tłem:













Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...