Czy to stokrotki, czy kwiatki rumianku na nowej wakacyjnej kolekcji - nie wiem, wiem jedno - lato 2016 wystartowało i to na pełnych obrotach. Zjechaliśmy na wieś, a tu tropiki, temperatura 35 st., następnie gwałtowna burza. W sąsiednich wsiach dachy pozrywane, drzewa połamane. U nas na szczęście skończyło się na połamanych drobnych gałązkach z pobliskich drzew. I można odetchnąć - 21 st.
Wracając do kolekcji - torebki i letnie buciki powstały z myślą o lalach Wegirls, bo i te mają teraz wakacje. Zrobiłam trzy zestawy: dla Pati, Sary i dla ich kuzynki Niny. Użyłam tu ulubionej włóczki Yarn Art Jeans - idealnej na lato. Uszy do torebek to sznurki z papierowych toreb na prezenty:
Dziewczyny zadowolone, wystroiły się w panterkowe kompleciki (mojej roboty), czekają na spotkanie z Niną:).
Moje maleńkie atelier:) Uwielbiam rękodzieło, podziwiam nieograniczoność ludzką w tej dziedzinie. Chciałabym podzielić się z Wami swoimi "dziełami" , liczę na opinie tych, którzy podobnie jak ja znajdują relaks, szczęście, pozytywną energię w tworzeniu czegoś z "niczego" - opinie pozytywne czy negatywne - na pewno konstruktywne:)
poniedziałek, 27 czerwca 2016
poniedziałek, 20 czerwca 2016
Szyję - szydełko niech odpoczywa...
Dziś nie szydełkowo - wystąpi trochę moich szyjątek. Dwie poduszki na dobry początek. Uszyłam je z tkanin zakupionych w Ikea. Poduszek, podobnie jak butów, torebek - nigdy za dużo:). My - kobitki tak już mamy, prawda? I to w każdym wieku. A jak w domu trzy damy (nie licząc lalek), to szybko zaczyna miejsca brakować.
Poduszki póki co zostają w mieście, jak się opatrzą - wyjadą na wieś, myślę, że tam też będą pasować.
Po poduszkach przyszedł czas na wakacyjną torbę. W SH udało mi się kiedyś kupić bardzo fajny kawał materiału - planowałam, że będą z niego poduchy. Może będą. Na razie jest torba, pojemna, lekka i z długim paskiem - taka na lato. Wewnątrz cieniutka podszewka z pozostałości ikeowskiej zasłony okiennej.
Miała być bez aplikacji, ale moje dziewczyny uznały, że jest nudna - posłuchałam ich i dorzuciłam małe co nieco. Literkę przykleiłam klejem Bambino - póki co trzyma bardzo solidnie.
To tyle na dzisiaj. No i mamy pierwszy dzień lata;)
środa, 15 czerwca 2016
O! Mam roczek! ..blogowy
O mały włos bym go nie przespała. Tak, to już rok. Pierwszy rok istnienia bloga. Przydałoby się jakieś podsumowanie, a przede wszystkim jakiś bonus dla odwiedzających..., a ja dalej w lalkowym świecie. Muszę się zmobilizować i coś przygotować. Oczywiście dam znać:).
Póki co kilka fotek - kolekcja torebek dla Sary (WeGirls) . Druga lala - Pati - musi poczekać na swoje 5 min. Jedną z torebek co prawda prezentowałam w ostatnim poście, ale dziś już będzie na modelce. Aha, spodnie jeans to też mój projekt, trochę nogawki wyszły za szerokie, ale co tam, może moda się zmieni...;)
Póki co kilka fotek - kolekcja torebek dla Sary (WeGirls) . Druga lala - Pati - musi poczekać na swoje 5 min. Jedną z torebek co prawda prezentowałam w ostatnim poście, ale dziś już będzie na modelce. Aha, spodnie jeans to też mój projekt, trochę nogawki wyszły za szerokie, ale co tam, może moda się zmieni...;)
środa, 8 czerwca 2016
Łóżeczko dla lalek Ikea - po metamorfozie.
Odkąd moje córeczki zostały szczęśliwymi posiadaczkami lalek WeGirls muszę przyznać, że i ja świetnie się bawię. Szczerze powiedziawszy taki powrót do dzieciństwa dobrze mi robi. No i mam z dziewczynami taki mocny wspólny temat. Przeglądamy ciuchy, wymyślamy buty, tworzymy ciekawe fryzury, a gdy zbliża się wieczór - lale wskakują w piżamki i do swoich łóżeczek.. z Ikea.
Łóżeczka co jakiś czas zmieniały swoich właścicieli, myślę jednak, że Pati i Sara (takie imiona mają lale) zagoszczą w nich na dłuuużej. Ponieważ znudził się trochę ich pierwotny wygląd, postanowiłam dodać im więcej dziewczęcego stylu. Zostały pomalowane jedną warstwą białej matowej farby, dzięki temu widać delikatne prześwity drewna. Pościel - mięciutka, wygodna, puszysta poducha - zachęcają do odpoczynku...
Tak odpoczywa Sara:):
Łóżeczko przed:
Łóżeczka co jakiś czas zmieniały swoich właścicieli, myślę jednak, że Pati i Sara (takie imiona mają lale) zagoszczą w nich na dłuuużej. Ponieważ znudził się trochę ich pierwotny wygląd, postanowiłam dodać im więcej dziewczęcego stylu. Zostały pomalowane jedną warstwą białej matowej farby, dzięki temu widać delikatne prześwity drewna. Pościel - mięciutka, wygodna, puszysta poducha - zachęcają do odpoczynku...
Tak odpoczywa Sara:):
Łóżeczko przed:
Łóżeczko po:
Ciekawa jestem co sądzicie o tej zmianie?
środa, 1 czerwca 2016
Króliczek dla Benia
Choć po głowie ciągle mi chodzą butki, buciki, baletki, balerinki, mokasyny, trampki, sandałki....postanowiłam zrobić sobie krótką przerwę i w ramach tej przerwy powstał mięciutki króliczek dla przesympatycznego kilkuletniego Benia. Tym razem dodatki z użyciem chłopięcej kratki.
Królik powstał z Dolphin Baby podobnie jak królisia z serduszkiem lub szaraczek, lub pastelowy.
Ma 31 cm wzrostu, przyjemne ciałko, gotowe na przytulasy.
Ponieważ pastelowy króliczek mojej córci nieco się przybrudził - zrobiłam mały test - ciekawa byłam czy maskotki z DB dobrze znoszą kąpiele w pralce. Do tego celu użyłam nieudanej (w mojej ocenie) maskotki. Po wyjęciu z pralki okazało się, że maskotka nic, a nic nie straciła na wyglądzie. Śmiało można prać.
No a teraz przedstawiam Króliczka dla Benia:
Królik powstał z Dolphin Baby podobnie jak królisia z serduszkiem lub szaraczek, lub pastelowy.
Ma 31 cm wzrostu, przyjemne ciałko, gotowe na przytulasy.
Ponieważ pastelowy króliczek mojej córci nieco się przybrudził - zrobiłam mały test - ciekawa byłam czy maskotki z DB dobrze znoszą kąpiele w pralce. Do tego celu użyłam nieudanej (w mojej ocenie) maskotki. Po wyjęciu z pralki okazało się, że maskotka nic, a nic nie straciła na wyglądzie. Śmiało można prać.
No a teraz przedstawiam Króliczka dla Benia:
Ciekawa jestem jak Wam się podoba ..?
Subskrybuj:
Posty (Atom)