Tak, tak, są już w drodze... w poprzednim poście zaprezentował się Marcel. Dziś przedstawiam Wam Misię Milenkę - siostrzyczkę. Do błękitnej Misi Milenki dorobiłam z tej samej włóczki czapkę z mięciutkim kwiatkiem, niemalże taką samą jaką zrobiłam dla mojej córeczki. Mam nadzieję, że w Brukseli pogoda cieplejsza niż u nas i czapka nie będzie zbyt chłodna, ale przede wszystkim mam nadzieję, że spodoba się dziewczynce, dla której została wydziergana.
Czapkę wykonałam półsłupkami nawijanymi. Kwiatuszka uszyłam z cienkiej bawełenki w jasnoszarym kolorze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jak napiszesz parę słów:).