... A właściwie dwóch uroczych dziewczynek. Po produkcji miniaturowych butków dla lalek, przyszedł czas na nieco większe rozmiary.
Co prawda mamy początek lata, ale zimne wieczory i poranki już wkrótce - od 26 VII - czyli od św. Anki. Poza tym moje urocze córeczki - największe miłośniczki maminego rękodzieła - nie tolerują żadnego domowego obuwia - natomiast szydełkowe balerinki podbiły ich serduszka i już mam zamówienie na kolejne wzory. Przyznam szczerze - skusiłam je trochę różową włóczką... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jak napiszesz parę słów:).