Moje maleńkie atelier:)
Uwielbiam rękodzieło, podziwiam nieograniczoność ludzką w tej dziedzinie. Chciałabym podzielić się z Wami swoimi "dziełami" , liczę na opinie tych, którzy podobnie jak ja znajdują relaks, szczęście, pozytywną energię w tworzeniu czegoś z "niczego" - opinie pozytywne czy negatywne - na pewno konstruktywne:)
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Jakoś trzeba zacząć...
No to zaczynam od ciepłego, szydełkowego ubranka na puszkę po masie makowej...
Włóczki - to zdobycz mojej dobrej znajomej :) -nowiutkie, kupione podobno za grosze w second hand.
jestem na tak, fajne:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to coś z niczego. Wymyślaj, twórz i dziel się z nami tymi pięknymi "handmade'ami"
OdpowiedzUsuńRym nieplanowany. Bezwiedny wręcz. Po prostu nie czuję kiedy rymuję :)
OdpowiedzUsuńPięknie, sorbetowo... Trochę retro - troche futuro;) i jak EKO - EKOnomicznie i EKOlogicznie. Więcej takich puszek!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i ładnie wykonane :-). Ciekawi mnie jak to zrobiłaś :-)
OdpowiedzUsuńChodzi mi po głowie taka sama puszka tylko w świątecznym "ubranku" - podzielę się wtedy schematem - zapraszam do zaglądania do mnie:)..
UsuńDotarłam do końca :-)))) Blog cudowny, robótki śliczne i ta wieś, sielsko jak lubię, będę tu zaglądać :-))))
OdpowiedzUsuń