Pomysł na wykorzystanie szydełkowych kwiatków do spinek zrodził się w maju, kiedy szukałam w sklepach białych ozdób do włosów. Mimo, że na rynku jest mnóstwo spinek, gumek itp., nie znalazłam niczego co by miało to "coś". W śnieżnej bieli nie było prawie nic. Kupiłam więc zwykłe białe spinki i do dzieła. Jak pomyślę ile czasu straciłam na wędrówkach po centrum handlowym... wydzierganie kwiatków do spineczek zajęło mi zdecydowanie mniej czasu.. no i ta satysfakcja:))... Zdjęcia robiłam wieczorem, stąd ten lekko kremowy odcień.
Bardzo ładne! :)
OdpowiedzUsuńSą śliczne :)
OdpowiedzUsuń