Dzisiaj chcę zaprezentować ostatnie szydełkowe dzieło - biszkoptowego miśka z marynarską kokardą. Miś powstał z tej samej włóczki co różowa misia. Misiulkowa wena trwa. A że odkryłam w moim mieście fajną pasmanterię - to i zapał mam do dziergania... :))
Faktycznie "słodziak"Ma szalenie sympatyczny wyraz "twarzy"co nieczęsto się zdarza szydełkowym misiaczkom�� pięknie wykonane naprawdę..Ja zaczynam dzuerganie na szydełku.Zrobiłam parę rzeczy zdjęcia są w G+w społeczności handmade.Też prosiłabym o opinię.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie "słodziak"Ma szalenie sympatyczny wyraz "twarzy"co nieczęsto się zdarza szydełkowym misiaczkom�� pięknie wykonane naprawdę..Ja zaczynam dzuerganie na szydełku.Zrobiłam parę rzeczy zdjęcia są w G+w społeczności handmade.Też prosiłabym o opinię.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo śliczny :) Kiedyś zamówię u Ciebie takie cudeńko a nawet dwa :) Mam nadzieję że zrobisz ? puki co podziwiam :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje prace się podobają:). Dziś zapraszam do oglądania króliczki Amelki:)
UsuńBardzo fajny Miś. Ja jeszcze nie miałam okazji tworzyć z tej włóczki ale wygląda, że pracuje się z nią dobrze :)
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo ją lubię, teraz jedynie używam mniejszego szydełka niż zalecane, żeby robótka była bardziej zwarta. Pozdrawiam.
UsuńŚwietny miś.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHermoso, gracias por compartir como se realiza. Bendiciones
OdpowiedzUsuń