Jakiś czas temu otrzymałam od siostry Eli kilka MMS-ów ze zdjęciami jej szydełkowych prac. Ponieważ po pierwszym poście, w którym przedstawiłam Eli twórczość TU otrzymałam od niej zgodę na kolejne publikacje - postanowiłam pokazać Wam te zdjęcia. Jedynie Skrzat jest zdobyczą z SH. Z niecierpliwością czekam na kolejne dzieła. Co Ela wyszydełkuje - Ania wybloguje:))
Moje maleńkie atelier:) Uwielbiam rękodzieło, podziwiam nieograniczoność ludzką w tej dziedzinie. Chciałabym podzielić się z Wami swoimi "dziełami" , liczę na opinie tych, którzy podobnie jak ja znajdują relaks, szczęście, pozytywną energię w tworzeniu czegoś z "niczego" - opinie pozytywne czy negatywne - na pewno konstruktywne:)
poniedziałek, 28 grudnia 2015
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Śniegu nie będzie - będą śnieżynki... na szydełku :)
Po serii serduszek przyszła wena na gwiazdki - śnieżynki. Prognozy pogody nie pozostawiają cienia wątpliwości - śniegu na święta nie będzie i już. W związku z tym trzeba się o nastrój postarać inaczej.., np. wyszydełkować sobie śnieżynki:)). Tym razem użyłam kordonka i szydełka 1,5 żeby nadać moim gwiazdeczkom lekkości. Żeby nadać im odpowiedni kształt i usztywnić - wymoczyłam je w cukrowej kąpieli. Zrobiłam też z włóczki, ale te kordonkowe bardziej przypadły mi do gustu. I tak choinka dostała nowe ozdoby.
Chciałam zaprezentować choinkę w całej okazałości, ale zdjęcie niestety nie oddaje jej prawdziwego uroku. Uwierzcie mi na słowo - szczególnie wieczorem wygląda bajecznie:)...
A tu okno w pokoju dziewczynek, bardzo chciały mieć jakieś świąteczno -zimowe akcenty. Na choinkę - nawet małą - nie ma miejsca..stąd okienna dekoracja. Do jej wykonania potrzebne są: taśma klejąca, sztuczny śnieg i nieco cierpliwości - pośpiech nie jest tu wskazany;).
Chciałam zaprezentować choinkę w całej okazałości, ale zdjęcie niestety nie oddaje jej prawdziwego uroku. Uwierzcie mi na słowo - szczególnie wieczorem wygląda bajecznie:)...
Zapraszam do mojej nowej społeczności S jak Szydełko:)
piątek, 18 grudnia 2015
Szydełkowe serduszko na choinkę.
W ostatnich dniach zajęłam się masową produkcją szydełkowych serduszek na choinkę. Szukając w sieci informacji jak zrobić serduszko na szydełku, znalazłam filmik na Youtube https://www.youtube.com/watch?v=5YBwRMHpGyw .
Właśnie ten wzór spodobał mi się najbardziej. Łatwe w wykonaniu i wg mnie niezwykle efektowne serducha zagościły w moim domu tu i tam ...nie tylko na choince. Te białe wykonałam z włóczki yarn art jeans i szydełkiem nr 3. Bardzo się cieszę z tej mojej kolekcji i z tej radości ganiam po całym domu z serduszkami i aparatem:)
. Chciałam, żeby w tym roku nasza choinka miała na sobie coś szydełkowego i ma. Co prawda - zarywam noce, bo w ciągu dnia czasu mało. A to sprzątanie, a to roraty, itp. ..
Marzą mi się jeszcze szyte serducha i gwiazdki z tkaniny lub filcu. Może zdążę... och, przydały by się i piernikowe ozdoby. Tu nie ma innej możliwości jak zakasać rękawy i do kuchni, bo co to za święta bez zapachu piernika:).
Właśnie ten wzór spodobał mi się najbardziej. Łatwe w wykonaniu i wg mnie niezwykle efektowne serducha zagościły w moim domu tu i tam ...nie tylko na choince. Te białe wykonałam z włóczki yarn art jeans i szydełkiem nr 3. Bardzo się cieszę z tej mojej kolekcji i z tej radości ganiam po całym domu z serduszkami i aparatem:)
. Chciałam, żeby w tym roku nasza choinka miała na sobie coś szydełkowego i ma. Co prawda - zarywam noce, bo w ciągu dnia czasu mało. A to sprzątanie, a to roraty, itp. ..
Marzą mi się jeszcze szyte serducha i gwiazdki z tkaniny lub filcu. Może zdążę... och, przydały by się i piernikowe ozdoby. Tu nie ma innej możliwości jak zakasać rękawy i do kuchni, bo co to za święta bez zapachu piernika:).
poniedziałek, 14 grudnia 2015
Weekend na wsi - noworoczne postanowienia;)...
Ostatni weekend spędziłam z rodzinką na wsi. Tęsknota za tym miejscem przywiała nas mimo niezbyt sprzyjającej pogody. Podczas tego pobytu naszły mnie różne refleksje, powiedzmy - takie podsumowanie kończącego się roku i noworoczne postanowienia:).
Jakiś czas temu prezentowałam Wam fragmenty mojej wiejskiej kuchni. Dużo się w niej zmieniło w tym roku. Jest czysto, miło, przytulnie...
Jednak cały czas po głowie chodzi mi renowacja mojej drugiej wiejskiej - tzw. letniej kuchni. Tu czeka nas mnóstwo pracy... Hmm, piszę "nas", bo sama chyba nie dam rady wiele zdziałać;)...Marzy mi się drewniana podłoga, odnowa pieca chlebowego, bielenie ścian, renowacja kredensu i sprzętu ocalałego w gospodarstwie. Trochę przeraża mnie ogrom prac, ale mam nadzieję, że w nadchodzącym roku uda się coś zrobić.. a przynajmniej "ogarnąć" piec i upiec w nim jak nie chlebek to chociaż pizzę:). Na razie smażyliśmy sobie kiełbaski na patykach. Zapraszam do mojego małego nieba na ziemi...
A za domem wiosna na całego, stokrotki kwitną, krety ryją, ptaki śpiewają...
Jakiś czas temu prezentowałam Wam fragmenty mojej wiejskiej kuchni. Dużo się w niej zmieniło w tym roku. Jest czysto, miło, przytulnie...
Jednak cały czas po głowie chodzi mi renowacja mojej drugiej wiejskiej - tzw. letniej kuchni. Tu czeka nas mnóstwo pracy... Hmm, piszę "nas", bo sama chyba nie dam rady wiele zdziałać;)...Marzy mi się drewniana podłoga, odnowa pieca chlebowego, bielenie ścian, renowacja kredensu i sprzętu ocalałego w gospodarstwie. Trochę przeraża mnie ogrom prac, ale mam nadzieję, że w nadchodzącym roku uda się coś zrobić.. a przynajmniej "ogarnąć" piec i upiec w nim jak nie chlebek to chociaż pizzę:). Na razie smażyliśmy sobie kiełbaski na patykach. Zapraszam do mojego małego nieba na ziemi...
A za domem wiosna na całego, stokrotki kwitną, krety ryją, ptaki śpiewają...
piątek, 11 grudnia 2015
Szydełkowa czapka dla Emila i prośba o włóczkową poradę.
Jakiś czas temu miałam zamówienie na czapkę od pewnego uroczego chłopczyka o imieniu Emil. Czapa miała być niebiesko-zielona i z autkiem. Nie chciałam kupować gotowej aplikacji z autkiem, ponieważ delikatnie mówiąc nie przepadam za tymi gotowymi - zwykle pstrokatymi aplikacjami. Użyłam więc filcu, małych drewnianych guziczków i tak powstała ciężarówka.
Czapeczkę wydziergałam z yarn art jeans, ale myślę, że wkrótce będzie za chłodna i że przydało by się coś cieplejszego. Nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o grubsze włóczki. Stąd moja ogromna prośba. Podzielcie się proszę wiedzą - jaka włóczka będzie dobra na ciepłą, "niegryzącą" i nie mechacącą się szybko zimową czapkę? Będę wdzięczna za wszelkie Wasze opinie, porady. Nie chcę się sugerować zapewnieniami producentów bo różnie bywa - szczególnie z tym mechaceniem:). Nie ma to jak osobiste doświadczenia rękodzielniczek.
Czapeczkę wydziergałam z yarn art jeans, ale myślę, że wkrótce będzie za chłodna i że przydało by się coś cieplejszego. Nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o grubsze włóczki. Stąd moja ogromna prośba. Podzielcie się proszę wiedzą - jaka włóczka będzie dobra na ciepłą, "niegryzącą" i nie mechacącą się szybko zimową czapkę? Będę wdzięczna za wszelkie Wasze opinie, porady. Nie chcę się sugerować zapewnieniami producentów bo różnie bywa - szczególnie z tym mechaceniem:). Nie ma to jak osobiste doświadczenia rękodzielniczek.
środa, 9 grudnia 2015
Szydełkowy miś Groszek :)
Dziś pragnę przedstawić Wam szydełkowego misia Groszka. Nie za duży, nie za mały, do tulenia doskonały. Bardzo lubię odcienie zieleni, a ten groszkowy kolor na prawdę przypadł mi do gustu. Włóczka, której użyłam to tradycyjnie -Yarn Art Jeans nr 29 i szydełko nr 2,5. Obok misia prezentuje się moja choinka z recyklingu. Powstała z bawełnianej zielonej bluzeczki - to taki mój skromny - pierwszy przedświąteczny akcent. Zainspirowana wieloma blogowymi pomysłami zapragnęłam spróbować swoich sił w szyciu tego typu dekoracji. Już wiem, że to nie takie "hop -siup" - dlatego z jeszcze większym podziwem zerknę tu i tam... Nieśmiało więc przedstawiam Wam moje pierwsze bożonarodzeniowe drzewko no i Groszka oczywiście.
.
.
sobota, 5 grudnia 2015
Szydełkowy miś - na odreagowanie ...;)
Tak. Musiałam odreagować wszystkie przedmikołajowe wizyty w sklepach z zabawkami... ostatni tydzień dał mi popalić - delikatnie mówiąc. Ileż badziewia się naoglądałam przez te kilka dni.., a od cen robiło mi się niedobrze - i to wszystko w dźwiękach "przemiksowanych" kolęd. Na szczęście misja zakończona - choć oczywiście nie tak jak bym sobie tego życzyła.
W ramach odreagowania postał brązowy misio, którego chciałaby dziś Wam zaprezentować - zapraszam do oglądania i komentowania :
wtorek, 1 grudnia 2015
Szydełkowe buciki dla lali dzidziusia:)
Oj, tak wszędzie świątecznie, nastrojowo - w sklepach, na blogach, na rynkach..., a u mnie póki co do świąt daleko. Zamiast dzierganych gwiazdek, aniołów, serduszek - butki. Okazało się podczas niedzielnej zabawy w dom, że jedna lala nie ma bucików. Pożyczyć od innej lali nie mogła, bo ma dużo większy rozmiar - mniej więcej jak noworodek. Zatroskana córcia poprosiła mnie o szybkie zrobienie bucików - bo przecież zima się zbliża. Prośba była następująca:
- Mamo zrób buciki teraz i żeby nie spadały. :)
Kolor nie był istotny. Pomyślałam więc, że zrobię butki w kolorze neutralnym, bo lala dosyć często zmienia płeć :)).
- Mamo zrób buciki teraz i żeby nie spadały. :)
Kolor nie był istotny. Pomyślałam więc, że zrobię butki w kolorze neutralnym, bo lala dosyć często zmienia płeć :)).
Subskrybuj:
Posty (Atom)